Jak każdego
wieczoru z kubkiem gorącej herbaty podążam do mojego pokoju ,w którym mogę
spokojnie przelać całe moje uczucia na kartkę papieru. Biorę do ręki długopis i
zaczynam pisać:
Kochany Pamiętniku!
Kochając marzy się o przyszłości. Ja chyba nigdy nie zacznę marzyć. Może, dlatego że
nie jestem przez nikogo kochana. Znów przytłaczam cię masą moich problemów.
Wiem, że czekasz na moment kiedy napiszę ci jestem cholernie szczęśliwa, ale
teraz musisz znów przyjąć moje smutki. Dzień zleciał mi bardzo szybko, głownie
siedziałam w pracy, ale później byłam z nim na obiedzie. Wszystko było super,
śmialiśmy się, wygłupialiśmy dopóki nie zadzwonił jego telefon i mnie zostawił.
Poleciał do niej. Kolejny raz ci to napiszę, ale cieszę się że mam takiego przyjaciela
jak Michał. Zawsze mi pomaga i pomagał. Ile razy w szkole ratował mi tyłek, bo
dzieciaki śmiały się z mojego wyglądu. No cóż, wyglądam jak wyglądam ale za to
jestem bardzo lubiana. Jako jego przyjaciółka, próbowałam wiele razy nawiązać
kontakt z Ewą, jest jego dziewczyną i chciałam się z nią dogadać, ale się nie
dało.Za to świetny kontakt mam z Asią, dziewczyną a tak na prawdę teraz żoną Zbyszka. Dobra już nie
przynudzam, więc jutro kolejny dzień, kolejne wyzwania, kolejne przygody, które
muszę sama przezwyciężyć. Oby jutrzejszy dzień był lepszy….
Twoja Monika
Zamykam mój
piękny błękitny pamiętnik i chowam pod poduszkę. Wypijam herbatę i kładę się
wygodnie na łóżku. Patrząc w sufit zastanawiam się czy dla takich ludzi jak ja
są szczęśliwe momenty w życiu. Wiecznie poniżana przez ludzi, może akurat jutro
szczęście się do mnie uśmiechnie. Myśląc zamykam oczy i powoli odpływam do
krainy morfeusza…….
Oto początek nowej historii :)
Także mam nadzieję że wam się spodoba i będziecie odwiedzać też ten blog.Więc zapraszam do poznania historii miłości,która była niby dla wszystkich nie możliwa,ale dla nich najpiękniejsza na świecie.....
Pozdrawiam Aga